poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Kampania - I bitwa

Glaca dostał cynk, że niejaki Jake, zabójca jego brata dołączył do Bishops Rangers, małej grupki posterunku panoszącej się w okolicach Mink Creek. Tak się składa, że Trolle wiedziały, iż ludzie Johnsona planują wypad w poszukiwaniu gambli, toteż zasadzilły się na Jake'a planując odstrzelić mu łeb, przy okazji udaremniając próbę kradzieży gambli.

Mutanci się jesdnak trochę przeliczyli...

Ten cholerny Jake strzela lepiej niż Kasparov wyposażony w moduł strzelecki! Glaca i Lufa mieli pomachać mu rękami przed gnatem, żeby drań się wypruł z pestek, ale Jake im te ręce przestrzelił. Mało tego! Druga salwa rozłożyła ich na łopatki. Glaca i Lufa zostali wyeliminowani, ale przynajmniej Jake stracił pociski.

Szefo i Żyła skorzytali z kanałów, żeby podejść do Karabiniera i wpakować mu kulkę w łeb, mając nadzieję, że Jake nijak nie będzie w stanie się obronić po utracie pocisków do swojego gnata. Ale okazało się, że drań jeszcze lepiej rzuca wszelakim śmieciem dostępnym wokoło niż strzela! Pomimo ogromnych wysiłków, ani Żyła, ani Szefo, nie zdołali zrobić Jake'owi nic więcej niż zadać ranę.

W międyczasie Pastor i Łapa zajęli się zbieraniem leżących tu i ówdzie gambli. Łapa został jednak zaskoczony przez Matta Johnsona i pomimo pełnej serii wystrzelonej z PM'ki oberwał na tyle mocno, że zaczął gryźć piach.

Pastor zaś, po zwędzeniu czego tylko mógł postanowił pomóc bezradnym mutkom w dorwaniu Jake'a. Jednak ten cholerny farciarz rzuca cegłami jak opętany! Pastor dostał w głowę i przez dłuższą chwilę był nieprzytomny.

W tym wszystkim jedynym pozytywem jest niesamowita zdolność regenracji mutków. Gdy przeciwnik myślał, że wyeliminował Glacę i Lufę na dobre, ci, korzystając z zamieszania wywołanego przez resztę gangu zdołali się doczołgać do wrogiego zaopatrzenia i zwinąć łopatę oraz parę pestek do CKMu. Szefo, chowając się przed śmiercionośnymi cegłami Jake'a znalazł całkiem sprawny miotacz sieci. Może uda się zrobić z niego użytek.

Podkuliwszy ogony, gang wrócił do swojej siedziby. W drodze powrotnej Trolle natknęły się na Zbiornik paliwa. Wnerwieni członkowie gangu postanowili rozładować negatywne emocje i zwinąwszy stamtąd co się da, to znaczy 5 beczek z paliwem podpalili zbiornik.

Cholernie dobry snajper z tego Jake'a. Ale już niedługo. Teraz nie cierpi go już nie tylko Glaca, ale i cały gang. Jeszcze się z nim policzymy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz